Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chodzież: Miejska Energetyka Cieplna rozpoczęła sezon grzewczy

Marek Wolski
Marek Wolski
W mieszkaniach wielu chodzieżan oraz w budynkach użyteczności publicznej ogrzewanych przez Miejską Energetykę Cieplną od 27 września zrobiło się ciepło. „Węgla wystarczy na cały sezon grzewczy” - zapewnia Piotr Matyja, prezes MEC-u.

Jesienna pogoda oraz coraz niższe temperatury na zewnątrz spowodowały, że wielu chodzieżan musiało dogrzewać swoje mieszkania elektrycznymi grzejnikami. Szczególnie uciążliwe było to dla rodziców małych dzieci, którzy chcieli je wykąpać w wychłodzonych łazienkach. Na szczęście od 27 września kaloryfery w mieszkaniach oraz budynkach użyteczności publicznej ogrzewanych przez MEC są już ciepłe.

Na placu kotłowni przy ul. Zwycięstwa jest około 2 000 ton węgla, czyli taka sama ilość, jak w analogicznym okresie lat poprzednich. Cena, którą trzeba było za niego zapłacić jest jednak wielokrotnie większa.

Dostawca węgla, z którym mamy podpisaną umowę, gwarantuje nam regularne dostawy na cały sezon. Ta ilość, którą już mamy na placu zapewnia nam funkcjonowanie do końca roku – mówi Piotr Matyja, prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej.

ZOBACZ TAKŻE

Przypomnijmy, że na początku sierpnia burmistrz Chodzieży Jacek Gursz oraz Piotr Matyja informowali o ilości węgla, która miała wystarczyć na około miesiąc ogrzewania.

W sierpniu nie mieliśmy informacji od naszego dostawcy o tym, że będzie w stanie wywiązać się z obowiązujących umów, jednak już na początku września zapewnił, że otrzymamy opał na cały sezon i nie mamy się martwić. Mamy podpisaną umowę z harmonogramem dostaw węgla w poszczególnych miesiącach. Jeżeli nie zdarzy się jakaś tragedia, to nie sądzę żeby był problem z dostępnością opału – dodaje Piotr Matyja.

MEC rozpoczął sezon grzewczy we wtorek 27 września

Węgiel, który dotarł pali się dobrze. Ma dobrą granulację i jest kaloryczny. Nasi palacze stwierdzili, że da się prowadzić kocioł we właściwy sposób.

Klienci MEC-u mogą być więc spokojni, że węgla nie zabraknie. Muszą się także pogodzić z podwyżką opłat za ciepło.

Zatwierdzona taryfa, o czym wspominaliśmy wcześniej, wskazuje na wzrost cen o 132 %. W międzyczasie pojawiła się ustawa, która ma troszeczkę odciążyć odbiorców, polegająca na tym, że ustalona została cena z tzw. rekompensatą na wysokości 103 zł. Jeżeli cena w taryfie jest wyższa, to różnicę dopłaca zarządca rozliczeń, czyli budżet państwa. Oznacza to, że cena GJ (gigadżula) dla odbiorcy będzie niższa o około 30 zł.

Kilka dni temu w Urzędzie Miejskim burmistrz i skarbnik podpisali poręczenie bankowe, które pozwoli MEC-owi na kupno węgla. Do tej pory wystarczały na to środki spółki, jednak obecne ceny węgla spowodowały, że konieczne było takie wsparcie.

Ceny węgla poszybowały tak wysoko, że spółka nie dysponowała takimi środkami finansowymi, żeby kupić węgiel w cenie 1880 zł netto za tonę. Dla porównania w zeszłym roku ta cena wynosiła niecałe 300 zł. Wzrost jest więc kolosalny. Żadna ze znanych mi ciepłowni, która jest tej samej mniej więcej wielkości jak nasza, nie ma takich pieniędzy. Wszyscy posiłkują się kredytami, a kredyt w wysokości 2 mln zł wymaga poręczenia przez miasto. Bez poręczenia nie zostałby on nam udzielony. Zasada banku jest taka, że udziela kredytu w wysokości 10% przychodów za rok poprzedni. To byłoby 500 tys. zł, czyli w zasadzie nic, bo nie umożliwia zapewnienia zapasu węgla wymaganego na koniec września. 2 mln zł to już kwota, która pozwoliła nam na dokonanie zakupu. Na ten moment mamy do zapłacenia za węgiel 1 mln zł. Kredyt jest już w trakcie realizacji. Kiedy środki się pojawią, przelejemy ten milion i będziemy mogli kupować węgiel za ten kolejny milion - mówi szef chodzieskiego MEC-u.

Największymi odbiorcami ciepła dostarczanego przez MEC w Chodzieży są: Spółdzielnia Mieszkaniowa, ChTBS i mniejsze wspólnoty mieszkaniowe oraz instytucje użyteczności publicznej, jak np. szkoły. Nie ma przypadków rezygnacji z usług MEC-u. Wszystkie instytucje na bieżąco regulowały do tej pory swoje należności. Drobne zaległości dotyczą jedynie osób fizycznych.

Ile węgla dziennie zużywa kotłownia miejska w Chodzieży?

To zależy od temperatury na zewnątrz. Kiedy ma dworze jest 10 stopni, to zużycie jest rzędu 20-25 ton dziennie. W przypadku bardzo mroźnych zim dochodziło ono nawet do 50 ton na dobę. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że sukcesywnie zwozimy węgiel, a hałda która leży jest ubita i zabezpieczona przed zamarzaniem. My z niej nie korzystamy. Jest ona przeznaczona na miesiące zimowe, natomiast dostawy bieżące są kierowane na kratę i spalane.

Do kiedy potrwa sezon grzewczy?

Nie ma czegoś takiego, jak „sztywne” rozpoczęcie i zakończenie sezonu grzewczego. Kiedy główni odbiorcy zgłaszają zapotrzebowanie na dostawę ciepła, wtedy sezon uruchamiamy. Podobnie jest z zakończeniem. Bywało jednak tak, że kończyliśmy w kwietniu i ponownie zaczynaliśmy grzać w maju przez dwa tygodnie ze względu na warunki atmosferyczne. Jesteśmy elastyczni i to odbiorca decyduje o tym kiedy sezon startuje i się kończy – wyjaśnia prezes chodzieskiego MEC-u Piotr Matyja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto