Straszne miejsca w Wielkopolsce. Duchy, upiory, zjawy... Te historie mrożą krew w żyłach!
Upiorne dziedzictwo
Druga historia opisana w „Legendach poznańskich” tyczy się kamienicy przy ulicy Żydowskiej. Około 1861 roku na progu jej piwnicy znaleziono trupa młodego człowieka, który zmarł w tajemniczych okolicznościach. Po tym odkryciu mieszkańcy zaczęli się skarżyć na dziwne zjawiska takie jak: spadanie metalowych przedmiotów z kredensu, upadanie zastawy ze stołu, pojawianie się kurzu i popiołu w jedzeniu. Ludzie uznali, że najwyższy czas się wyprowadzić z przeklętego miejsca. Rada miejska nie była zadowolona, że dom w centrum miasta stoi pusty, więc zwróciła się z prośbą o pomoc do jezuitów, którzy przeprowadzili nieskuteczne egzorcyzmy. Wtedy o pomoc zwrócono się do rabina Joela Baalszama z Zamościa, znawcę ezoterycznych nauk mistycznych. Wykorzystał on tajemne słowa, które ujawniły obecność duchów.
Zobacz dalszy ciąg strasznych historii --->