Wcześniej policja podawała, że pierwsi znani jej świadkowie pojawili się na miejscu zdarzenia już po uderzeniu samochodu lexus w słup trakcyjny – zwracał ich uwagę pożar samochodu. Nie zgłosił się jednak nikt, kto widziałby moment zderzenia, lub chwile bezpośrednio go poprzedzające, a tym samym - pomógłby wyjaśnić przyczynę tragedii.
- Prosimy o zgłaszanie się takich świadków – mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik komendanta wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Jednak ktoś widział szybko jadący samochód
Epoznan poinformował natomiast, że do jego redakcji zgłosiła się osoba, która – jak pisze – widziała moment uderzenia samochodu w słup trakcyjny. Świadek ten – kobieta - podaje, że jechała samochodem jako pasażerka w przeciwnym kierunku, widziała, że lexus jechał w stronę Starołęki z bardzo dużą prędkością.
Wypadek na Hetmańskiej. Kierowca chwalił się wcześniej, że pędził 260 km/godz
Epoznan dodał także, że w mediach społecznościowych dostępne są filmy publikowane wcześniej przez jedną z ofiar wypadku, z których wynika, że ta osoba lubiła bardzo szybką jazdę samochodem po ulicach: nawet z prędkością sięgającą 260 km / godz na polskich drogach.
- Do nas na razie ten świadek nie trafił, będziemy prosili o umożliwienie kontaktu z nim - dodaje Andrzej Borowiak.
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?