Polscy Łowcy Burz – Skywarn Polska – należą do europejskiej federacji, skupiającej w ramach stowarzyszeń tysiące pasjonatów burz i ekstremalnych zjawisk pogodowych. Ale mało kto wie, że w Krotoszynie działa 4-osobowa grupa, która sama siebie nazwała Krotoszyńskimi Łowcami Burz. Grupa ma charakter nieformalny, i do Skywarn Polska nie należy, acz jest już bardzo znana w całej Polsce i pewnie prędzej czy później do stowarzyszenia przystąpi.
– Jesteśmy nieformalną grupą znajomych, którzy dzielą tę samą pasję. Zebraliśmy się za pomocą Facebooka, choć wcześniej każdy działał na własną rękę. Ja np. byłem redaktorem portalu Meteo24, która zakładał kolega Szymon. Działać w sposób zorganizowany zaczęliśmy w 2015 r., natomiast pierwsze pościgi za burzami zorganizowaliśmy w 2016 r., kiedy goniliśmy ekstremalne zjawiska pogodowe w Biadkach, Smolicach i Konarzewie – opowiada o początkach istnienia Krotoszyńskich Łowców Burz ich nieformalny lider 17-letni Marek Zięba.
Do grupy należą również 22-letni Dawid Konopka z Kona-rzewa oraz krotoszynianie: 23-letni Szymon Glinkowski (założyciel portalu Meteo24) i 33-letni Piotr Bojarski.
Krotoszyńscy Łowcy Burz nie tylko są grupą nieformalną (choć posiadają profesjonalną stronę internetową na Facebooku www.StormChasingKrotoszyn z 1.100 obserwatorów), ale również nie posiadają żadnego formalnego wykształcenia, nikt z nich bowiem nie ukończył kierunkowych studiów (np. klimatologia), ani nie wyróżniał się w szkole z pokrewnych kierunków (np. geografia). Całą potężną wiedzę zdobyli samodzielnie.
– W 1999 r. jadąc z rodzicami widzieliśmy pod Środą Wielkopolską trąbę powietrzną. Wtedy coś mnie ukąsiło – mówi o początkach swojej pasji Szymon Glinkowski. Z kolei Dawid Konopka został wstrząśnięty przebiegiem i skutkami gwałtownej burzy, która przetoczyła się nad Krotoszynem 23 lipca 2009 r.
– Wszyscy jesteśmy samoukami. Wiedzę zdobywaliśmy stopniowo w Internecie i na forach dyskusyjnych. Z czasem przyszły specjalistyczne publikacje i kontakt z takimi profesjonalistami, jak doktor klimatologii Mateusz Taszarek z UAM w Poznaniu. Ale nie mamy odwagi ani kompetencji, by – jak nasi koledzy ze stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz – pokusić się o prognozowanie pogody i wydawanie ostrzeżeń dla ludności. To jest jednak odpowiedzialność, w tym karna. Nas interesują raczej wrażenia estetyczne, wizualne, nietypowe widoki, podmuchy wiatru. Nie wystawiamy się na zbędne ryzyko, choć ludzie patrzą na nas, jak na wariatów. Ja sam jestem fotografem i w połączeniu z pasją do obserwowania ekstremalnych zjawisk pogodowych daje to niezwykłą jakość – powiedział nam Marek Zięba.
Krotoszyńscy Łowcy Burz dysponują samochodem Audi A3, zwykłym, a nie pancernym, jak ich koledzy z USA, którzy potrafią niemal wjechać w środek trąby powietrznej.
– Czołgu się jeszcze nie dorobiliśmy. Ale wszystko przed nami – dodaje z przekąsem Szymon Glinkowski, jeden z dwóch kierowców grupy.
+++
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?