Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty uszkodzenia ciała. Według śledczych były to incydenty o charakterze chuligańskim. Filip M. przyznał się do winy. - Swoją agresję tłumaczył kłopotami zdrowotnymi w dzieciństwie oraz tym, że do dzisiaj to przeżywa - mówi prokurator Łukasz Biela.
Śledczy nie wykluczają powołania biegłych psychiatrów, którzy ocenią jego stan psychiczny. Wykonane czynności potwierdziły, że ofiary mężczyzny były zupełnie przypadkowe.
Dodatkowo policjanci z komisariatu Poznań Stare Miasto otrzymali informacje, że w Poznaniu doszło do dwóch podobnych ataków, m.in. na Grunwaldzie. - Są poważne podejrzenia, że ten mężczyzna mógł skierować swoją agresję wobec innych osób - zaznacza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Do brutalnej napaści doszło 3 lipca w parku Tadeusza Mazowieckiego nad Wartą (koło mostu Królowej Jadwigi). Rowerzysta najpierw zaatakował kobietę, kopnął ją w plecy i głowę, a następnie pobił mężczyznę. Poszkodowana doznała urazu miednicy, mężczyzna ma złamane dwie ręce.
Napastnika zatrzymano we wtorek w jego mieszkaniu. To 31-latek z Poznania. Na trop agresywnego mężczyzny udało się trafić dzięki sygnałom od mieszkańców.
Zobacz nagranie z ataku:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?